"Córki KGB" to opowieść o tajnych służbach i aparacie represji państw dawnego bloku wschodniego. Najsłynniejsze afery szpiegowskie, relacje osób represjonowanych przez władze - niezwykła gratka dla wszystkich wielbicieli historii i nie tylko. Był koniec lat pięćdziesiątych, kiedy Douglas Boyd został aresztowany przez wschodnioniemiecką tajną policję i kilka tygodni przesiedział w enerdowskim więzieniu. Energicznie przesłuchiwany przez Stasi uniknął jakimś cudem losu obwinionego o szpiegostwo człowieka. Wydarzenie to odcisnęło krwawe piętno na jego pamięci, dlatego też sprawy służb specjalnych państw dawnego bloku wschodniego stały się jego nieskrywaną obsesją jako pisarza i dokumentalisty. "Córki KGB" to opowieść o tak zwanych KDL-ach, a więc krajach demokracji ludowej. Mianem tym określa się ZSRR i państwa satelickie w latach 1945-1989. Autor prezentuje tu historię każdego z tych krajów, zwracając baczną uwagę na aparat represji funkcjonujący w każdym z nich. Szczególnie dużo miejsca poświęca NRD, zapewne ze względu na osobiste doświadczenia. Ale pisze również o Polsce - i to z dużą dozą sympatii do naszego narodu. Książka ma charakter historycznego reportażu, czyta się ją niczym najlepszej próby powieść sensacyjną. Ogromną zaletą pozycji jest ukazanie bardziej i mniej znanych afer szpiegowskich, w które uwikłani byli agenci wywiadów państw dawnego bloku wschodniego. Na tym sprawa się nie kończy. "Córki KGB" to również historie ludzi, którzy byli represjonowani przez aparat bezpieczeństwa i służby wywiadowcze niegdysiejszych wschodnioeuropejskich państw demokracji ludowej.